banalnie nieufny.
nieszczęsliwie
szamocząc się,
upadam..
byś zwrócił uwagę.
wyrywam się
z kajdan
braku zaufania,
szaleńczym krzykiem
prosząc
byś podzielił egozim na dwoje.
autor
fly
Dodano: 2006-11-12 20:16:39
Ten wiersz przeczytano 523 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.