BARWY
słońce śmieje się
gębą pełną agresji
rozgryza niebo i nasze sekrety
tropi lęki ukryte w dłoniach, kołdrach
szuka twarzy w palcach
zasłonach
włosach
smugi brudu
na szybie
głosu wewnętrznego
mechanizmu obronnego
demaskuje
niespieralną plamę
i różnorodność ran w kalejdoskopie
autor
Marta Surowiecka
Dodano: 2007-09-20 22:05:07
Ten wiersz przeczytano 456 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Przejmujący obraz grzechu. Sekrety jak brudne plamy.
Zakrwawione. Tak niezwykły wiersz i ... nikt go nie
czytał przede mną? Jak można taki wiersz "przelecieć"
dalej?