baśń tysiąca
kochał ją
po swojemu
tak między słowem a słowem
kwiaty na plecach malował
fioletowe
i twarzy
przez tysiąc dni
i nocy
w różach krwi
na poduszce pachniały
obolałe skronie
i miękkie usta
w jego pięści
zamknięte
milkły
nikt więcej nic nie wie
nie słyszał
on tak ją kochał
po swojemu
wie pani jak to jest
tylko czasami
jakby westchnienie
skomlało żałośnie
w spękane kości ścian
upchnięte
i te jej oczy smutne
w oknie tęsknie zawieszone
żal było
no żal
nikt więcej nic nie wie
nie słyszał
wie pani jak to jest
...to ten krzyż po lewej gdzie ziemia wciąż czarna, świeża
Komentarze (17)
:(((
Dobry wiersz.
bardzo dziękuję za Wasze komentarze
Bardzo dobry i wstrząsający wiersz o przemocy, smutne,
że ściany milczą, często za zgodą sąsiadów ona może
odbywać się latami :(
Też mam wiersz jej dotyczący w tautogramie na p, a
także w wierszu o gwałcie.
Twój wiersz na duże TAK - w treści i formie.
Pozdrawiam serdecznie.
Mam nadzieję, że to jego grób. Ale krzyż na nim to
profanacja jego znaczenia.
Pozdrawiam.
dziękuję za przeczytanie mojego wiersza i wszystkie
komentarze :) niczego w nim nie zmieniam nie z
zarozumiałości... a jeśli coś tu do siebie nie pasuje,
to każdy może wszystko poprzestawiać po swojemu. O tym
właśnie jest ten wiersz.
Dobry, poruszający dramat. Pozdrawiam.
Życiowy dramat. Dobranoc!
życiowa refleksja, porusza
Pozdrawiam serdecznie :)
Pomysłowy wiersz.
Życiowa refleksja, podoba się :) Pozdrawiam serdecznie
po swojej długiej przerwie +++
Dobry, poruszający do głębi wiersz
prawdziwe niestety, nie każdej dane jest się wyrwać z
takiej miłości
Bardzo wymowny tekst o przemocy i o tym, jaką sensację
wzbudza wśród sąsiadów (zamiast pomocy).
Podobnie jak valanthil, przeniosłabym
"kwiaty na plecach i twarzy
malował fioletowe", ale to nie mój wiersz. Miłego
wieczoru:)
dramat! mocny do bólu wzruszający wiersz:(