Baśń o złotym ptaku.
Dla C.
Ptak
leci
ucieka
i już go nie ma.
Magiczny moment
chwila
byle jakie pstryknięcie palcami
a on odleciał
złoty
wspaniały
poza normami.
Zatęskniłam
zapłakałam
otworzyłam na oścież okna-
może jeszcze wróci
Pozostało mi po nim
piórko-
tylko tyle.
I może jeszcze wspomnienie
takie żywe
wyraziste,
że aż się go boję.
Inspirowane "Baśnią o złotym ptaku", którą ubóstwiam.
autor
Tajemna magia przypadku
Dodano: 2007-05-02 20:49:22
Ten wiersz przeczytano 617 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
:) Dzień w którym pękło niebo :P i nie wiem czemu
kojarzy mi się z piórkiem z Forest Gumpa
To jest proza. Popatrz i powiedz, czy tak nie jest
lepiej: "Ptak leci, ucieka i już go nie ma. Magiczny
moment, chwila, byle jakie pstryknięcie palcami - a on
odleciał, złoty, wspaniały poza normami. Zatęskniłam,
zapłakałam, otworzyłam na oścież okna - może jeszcze
wróci. Pozostało mi po nim piórko - tylko tyle. I
może jeszcze wspomnienie, takie żywe i wyraziste, że
aż się go boję. " POZDRAWIAM