Będę startował na prezydenta
Będę startował na prezydenta,
Inni tak mogą, więc czemu nie.
Postanowienie rzecz wielce święta,
Zwłaszcza, że bardzo ja tego chcę.
Wiek odpowiedni już osiągnąłem,
Zmarszczki powagi władzy dodadzą.
Za mną kryzysu pozostał dołek,
Spokojne nerwy dystans wygładzą.
Że wygram w cuglach od dawna wierzę,
Bo mam zadatki jak żaden inny,
Nikt mi zwycięstwa już nie odbierze,
A kto nie wierzy jest sobie winny.
Radzę poparcie dać mej osobie,
Anonimowa jeszcze zostanie.
Prywatność pragnę zachować sobie,
Aż do wyborów, niech tak się stanie.
Po co mam drażnić przeciwne strony,
Ujawniać wszystkim własne walory.
Nie jestem przecież taki szalony,
Chociaż lekarze mówią - tyś chory.
Dlatego jestem ciągle związany,
Rękawy mają z tyłu kokardę.
Teren chroniony, ja ochraniany,
Polityk życie musi mieć twarde.
Lecz wydostanę się z tego kiedyś,
Postanowienie rzecz bardzo święta.
Wyrwę me ciało z dręczącej biedy,
I wystartuję na prezydenta.
Komentarze (4)
Haha :)..Masz moje poparcie :)..Nie tylko w kwestii
wierszy :).. M.
Jestem pod wrażeniem wiersza. I chciałam podziękować
za cenne wskazówki. Poprawiłam go, zobacz teraz. :)
Niestety został usunięty, bo było tam jedno
nieodpowiednie słowo. Nie doczytałam regulaminu. Mój
ból.
Jasne - czemu nie? Marzyć i spełniać marzenia - to
przecież właściwa droga.
Lekkie piórko:))
Świetny:)))) Mój głos masz jak w banku- nie, lepiej po
prostu bo banki też nie pewne:)Pozdrawiam miło :)