Niech się skarb mój nie smuci
Niech się skarb mój nie smuci,
Kiedyś przecież powrócisz.
Skończy się ta robota,
Poniżenie, sromota.
Wrócisz w domu pielesze,
Ku ogólnej uciesze.
Smutek w szafie ukryjesz,
Niechaj sobie tam żyje.
Tam zostawisz przykrości,
Złe humory i złości.
Tu przywieziesz nadzieję,
Która do nas się śmieje.
Niech się skarb mój nie smuci,
Kiedyś przecież powrócisz.
Wpadniesz w moje ramiona,
Boś ty moja jest żona.
Komentarze (3)
"Niechaj sobie tam żyje.
Tam zostawisz przykrości"
Powtórka słowa "tam" trochę mi przeszkadza:)
Niech się skarb nie smuci...:) Ma przecież ostoję w
kochających ramionach. Pozdrawiam:)
Jak dobrze wiedzieć,że jest ktoś,kto czeka:)Piękny
wiersz dla żony:)+++