Będę twoją nadzieją
Będę twoją nadzieją
na śliczne poranki
mlecznobiałym szalem
który z mgły utkany
czy pluszowym misiem
bajką do poduszki
a gdy sen nadejdzie
szeptem dobrej wróżki
ja będę rycerzem
nie znającym strachu
by wspiąć się na koniu
na szczyt szklanej góry
promykiem słońca
kroplą deszczu z dachu
cudowną nowiną
darem z róży kwiatu
autor
tajga
Dodano: 2006-01-24 00:01:27
Ten wiersz przeczytano 617 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.