Będę walczyć z nieczystością
"Będę walczyć z nieczystością".
18.02.2018r. niedziela 10:48:00
Będę walczyć z nieczystością,
Bo lekarz z Nieba
Jest Bogiem i człowiekiem,
Który jednoczy męczenników po całej
Ziemi.
Niech klonują się dobre uczynki,
Skoro nie mogą się już rozmnażać,
Bo ja po chrześcijańsku chcę żyć,
Czasami mi to nie wychodzi!
Chrzczą się niewierzący,
Chyba chcą pójść do Nieba,
Odchodzą od Boga i nie wierzą w Niego
Ludzie ochrzczeni, którzy przyjęli też inne
sakramenty
Tych serce jest nieme
I gdzieś w popiele pociąga rozchwiane serca
innych.
Dobre lata życia mijają,
Dobra rada życia niewysłuchana,
A to, co jest węglem i złotem pisane
Wcale nie jest mądrością świata tego
I czymś lepszym niż kariera.
Choroba to zaraza, to śmierć,
Taką chorobą jest choroba duszy,
Zwłaszcza, gdy w sercu tak wiele suszy
Przecież nadzieją Kościoła jest Chrystus
I niech diabły drżą,
Bo nadchodzi męczennica mężna,
Dla której sytuacje graniczne
Dają do myślenia,
Gdy się chce budować przyszłość na
historii.
Będę walczyć z nieczystością
By zuchwała kradzież korony serca
Nie sprawiła, że marzenia krok po kroku
Odchodzą do lamusa, mimo, że zapisane w
pamięci.
Trzeba mieć w sercu obronę dobrego
imienia,
I nie być przeciw owocom wiary,
Bo fałszowane dobro
Jest jakimś zapomnieniem się w tym, co
wyuczone
I nie wiadomo po co nam wolność,
Skoro się non stop zniewalamy.
A szukanie Pana Boga
To nie może być zmierzch,
Który nie porywa
I nie wiadomo, co tam się dzieje.
Kosmos może być na Ziemi,
A mózgi przyjaciół
Złączą się w Hełmie, tworząc lepszy
czas.
Będę walczyć z nieczystością
I będę chcieć oprzeć się na prawdzie,
Gdyż w arabskim Luwrze
Może także znaleźć się prawda o wojnie.
Póki co gorzka rocznica
I nieznany bohater
Wskażą nam na to, co gdzie pada
I, że dzieci należy przytulić.
Ja znów zamiast stworzyć kilka wierszy
Stworzyłem ten karmiący piersią
Cukierkowo-filozoficzny- wkurzający was
bełkot.
Wiem, nic z tego nie rozumiecie.
No może niewiele.
Więc po co piszę zanurzony w
przeszłości?
Może chcę byście wyszukali tutaj ukryte
przemyślenia,
Które nie chcą nikogo obrażać.
Bo przecież nie o żniwo gniewu chodzi.
Co dalej?
Pójdę boso
I nie będę was atakować jak Yeti
I co z tego, że chciałem kiedyś
nawracać?!
Będę walczyć z nieczystością,
Ale czy mi się uda?
Serdecznie dziękuję i zapraszam ponownie :)
Komentarze (27)
Piotr Zaleski nie rozumiem o co Ci chodzi o jaki wpis,
u kogo, jakie plusowanie?
Ja nie czytam innych komentarzy pod cudzymi wierszami,
bo nie mam na to czasu.
Wiara w Siłę Wyższą (Boga) dodaje skrzydeł. Kościół,
poszczególne religie, raczej temu nie służą. Mieszają
ludziom w głowach a drogowskazem raczej jest mamona a
nie Bóg. Nie tędy (moim zdaniem) droga do Pana Boga.
Nie wiara, religia lecz uczynki człowieka będą
decydowały po śmierci o naszym dalszym losie.
Ciekawy wiersz. Pozdrawiam. Miłego tygodnia ;))
AMOR!!! Kto dołącza??? Nie widziałeś mojego wpisu u
niej? Przed chwilą zaplusowałeś. Szacunku trochę dla
siebie.
Walcz!
Pozdrawiam, Amorku, waleczny :)
Powodzenia;)
to ciężką będziesz toczył walkę ... miłość przeciw
armatom czy to wystarczy ...
Przychodzą wtedy do Boga gdy zdarzy się trwoga
Pozdrawiam Serdeecznie
Ciężka praca czeka peela..
Pozdrawiam AMORKU :)
Powodzenia peelu, choć większej nieczystości jak w
kościele rzymskim to daleko szukać :(
Pozdrawiam AMORZE :)
Ciekawe przesłanie religijne, lecz trudne do
komentowania z powodu upływu tysięcy lat i wielkiej
historii, gdzie Biblia była kilka razy uzupełniana
kiedy znikoma ilość ludzi umiała pisać i czytać w tym
królowie. W czasie 21 wieku przy rozwoju nauki i
techniki zapomnieno
o podstawowych chrześcijańskich "Dobrych Czynach" o
czym często nadmieniałem "To co się głosi, tego nie
czyni, natomiast co czyni tajemnica - nie wykonuje.
Przyczyny
i skutki jakie mamy w obecnej rzeczywistości.
Pozdrawiam
Czasami taka walka nie przynosi zamierzonego skutku.
Życiowy przekaz.
Pozdrawiam:)
Czy Ci się uda...hmm..to zależy co tą nieczystością
nazywasz. Jeśli niewiarę w Boga, to wiedz, że nie ona
jest warunkiem uczciwości, czystego serca i dobra.
Rozglądasz się po świecie, widzisz to na pewno sam.
Kiedy człowiek jest młody, romantycznie wierzy w to
jednorodnie określone i kategoryczne, biało- czarne
dobro i zło. Potem, z wiekiem, przekonuje się, że
świat biało-czarny nie jest. Ale ten romantyzm to
wielki urok młodości, więc punkt za tę żarliwość.
:-)