bez kręgowiec
Ostrzegam !
moja wena
jeszcze
leczy
rany
zadane
przez
ten
wiersz .
Był
brudny
i
miał
wrzodziejące strofy .
Pluł krwią
i
żygał jadem
niezrozumienia .
Krzyczał
harczał
jęczał
i
wył .
Raz
był
sielanką
a
raz
żałobnym rapsodem
ku
pamięci
swego
twórcy .
Dostałem za
niego
nagrodę
a
potem
ogłoszono
w prasie , że jest
kiczem
roku.
Nie miał
kręgosłupa ,
musiałem
go
wymazać .
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.