Bez powodu
Wyszedł o czwartej nad ranem
w celu niewiadomym,
rodzina się smuci.
Na płocie zawisł wizerunek.
Czy wróci?
Bóg raczy wiedzieć,
dopiero minął tydzień.
Jeszcze niedawno w krótkich
spodenkach z uśmiechem na twarzy.
Dziś,
rodzina się smuci.
Pozostawił po sobie
adres nieznany.
Jeszcze nie wrócił,
szepce ojciec zatroskany.
Pogrążony w modlitwie.
/I.Ok./
Komentarze (21)
strasznie smutny wiersz, miejmy nadzieję, że się
odnajdzie...
Bez powodu mhmm to nie jest tak do końca, powód zawsze
jest tylko my w tym owczym pędzie nie zawsze zauważamy
tych symptomów, które w takich przypadkach są często
wysyłane przez osoby nam bliskie, mimo że żyjemy razem
to jakoś osobno:(...Pozdrawiam serdecznie:)
Ból miesza się z niepewnym i wielkie DLACZEGO ciągle
przed oczyma. Smutny, wstrząsający wiersz. Ktokolwiek
widział, proszony jest..., jeżeli słyszysz, odezwij
się.
Smutny, poruszający wiersz. Trzeba mieć nadzieję,
Pozdrawiam niezwykle serdecznie.
a może był powód - wyszedł w poszukiwaniu tego co
jeszcze nie przeżył
Miejmy nadzieję, że wróci.
...poruszający!
Czatinko! Nie pierwszy to przypadek, że ktoś
opuszcza bez słowa domowe pielesze i nikomu
niezrozumiałe co i gdzie jego niesie.
Pewnie takie przeznaczenie - zapisane tam u góry.
No cóż,zdarzają się takie przypadki ale mniemam że
powróci,trzeba zawierzyć i mieć nadzieję:)
Badżmy dobrej mysli,nie mozna dopuścić do zwątpienia.
Piekny wiersz.Pozdrawiam serdecznie+++
Wzruszające i smutne Czatinko, jednak i tak się
zdarza! pozostaje nadzieja+++++
Pozdrawiam milutko :))
Jedynie współczuć i to nie wiadomo komu bardziej!
Pozdrawiam!
Bardzo wzruszający wiersz...Trudny temat poruszyłaś
Czatinko...Pozdrawiam serdecznie...
Poszedł szukać tego - czego nie miał.
Ból, cierpienie i niepewność .Trzy siostry ,które
odwiedzają nas ,jakże często,lecz nie sposób zamknąć
przed nimi drzwi, bo czym było by życie?
Pozdrawiam serdecznie