bez sensu
bez sesu
w gorącym cieniu, na miękkim kamieniu,
stojąc siedziała młoda staruszka. I nic nie
mówiąc odezwała się do wysokiego mężczyzny
o niskim wzroście:
- Jaki upalny dzień mamy tego lata!
A to było zimą.
Stały tam 3 łodzie:
jedna cała,
drugiej pół,
a trzeciej nie było. Wsiadł do trzeciej
łódki ale utoną, na szczęście zdążył
dopłynąć do brzegu bezludnej wyspy gdzie
zaatakowali go bieli murzyni.
Wspiął się na drzewo, potrząsnął pietruszką
ale sadła cebula. Po chwili podbiega
właściciel tego drzewa i woła:
- Złaź pan z tego banana bo to nie jest
moja wierzba! A on ciągle mieszał wapno.
Komentarze (3)
Premiera na wesoło! zupełnie jak Wejście smoka!
Pozdrawiam i dziękuję za uśmiech:)
Ale exstra! :D Śmiałam się w głos, a razem ze mną
rodzinka!
Jak to powiedział mój brat: 'Nie wiem, skąd on zioło
bierze, ale niech nie przestaje, bo pisze
za********!!!' Dołączam się!
Pisz i dziel się z nami. Będę do Ciebie zaglądać z
przyjemnością.:)
dla mnie to dziś nomber łan :))))
już wiem, że na chrzciny nie ma sensu kupować kredensu
- a miałam taki zamiar:)