bez serca
nie przyszło dotąd mi do głowy
by wprost o sercu coś napisać
w kawałkach w wersy je wkładałam
skrywałam w zakamarkach słów
ten gładki mięsień pod żebrami
jak chirurg cięciem otwierałam
w metafor i dwuznaczeń klatki
spinałam przyspieszony puls
choć nigdy "serca" nie użyłam
sentymentalnie pisywałam
dotąd nie przyszło to do głowy
by wprost ociekał "sercem" tusz
strach aby patos nie królował
więc wydrzeć berło spłaszczyć trony
"coś" z moim sercem bez nazwania
wije się w w strofach niczym bluszcz
Komentarze (3)
Oryginalny stylowo, patos jako taki owszem, może
razić, ale patos serca to już co innego, może być
wskazany. Pozdrawiam :)
ciekawe rozważania na pokładzie dobrej poezji:))
Pozdrowionka.
oryginalny pomysł :-)