bez-szczęście
szczęście nie jest wcale jak bańka
mydlana
to raczej bez
różowy
cudowny jak dziecko
pojawia się nagle
w świecie oniemiałym rozkoszą
osłupiałym i pijanym majem
znika bezszelestnie
gdy wiatr-morderca
zanurza zielonego majowego boga
w wodzie z deszczówką
aby ochłonął
zapomniał
lecz i tak
gdy ziemia okrąży słońce
bez
różowy
cudowny jak dziecko
zakwitnie ponownie
wśród setki tych samych
baniek mydlanych
autor
*Agata*
Dodano: 2007-05-15 21:40:39
Ten wiersz przeczytano 484 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Bardzo mi się podoba to porównanie do 'Zielonego
majowego boga'. Wiersz ciepły, pełen nadziei.
Rozumiem, że to szczęście też powraca, jak ten bez co
roku w maju? A jak przyjdą przymrozki? Bardzo ciekawa
ogólna metafora. Gratuluję i pozdrawiam.