bez tytułu
Przestrzeń tak piękna ponad nami,
Któż by błękitowi życia nie powierzył ?
On trwa w bezruchu całymi dniami,
On życie inną miarą mierzy.
Za skrzydła szarpać chce Go wiatr,
Do harców porwać próbuje.
Lecz On za nic ma cały świat,
Siedzi na liściu i kontempluje.
Słońce głaszcze Jego ciało,
Milionem kolorów stara się uraczyć.
A On oddaje tylko szarość,
Zapomniał co inne barwy mogą znaczyć.
Dlaczego nie wzlecisz wysoko do góry ?
Dlaczego nie zatańczysz z wiatrem przez
chwilę ?
Dlaczego jesteś szary i ponury ?
- Ponieważ jestem smutnym motylem...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.