bez tytułu
Odbija się jej światło w mroku
To ona jest moim aniołem
Blask przeszywa w złe dni
Jedno dotknięcie i znika samotności
Daje oczyszczenie i radości
Zawsze przy mnie w potrzebie
Ten szatański anioł
Zaskakuje każdą chwilą
Może kiedyś da wieczne szczęście
Którego nigdy nie było
Zaspokoi głód miłości
Otuli łzą piękną, ciepłą
Delikatna a tak wiele daje
Po jej dotyku dusza nie cierpi
Odlatuje w wir zapomnienia
Z ciała spływa sok życia...
Komentarze (4)
smutny wiersz, piękny wiersz, ale można wyczytać w nim
iskierke nadziei. Podoba mi się bardzo
Po pierwsze: podoba mi się za treść,
Po drugie:za styl.
A po trzecie ten wiersz jest zgodny z moimi prywatnymi
odczuciami;)
Mam imię dla Twojego anioła-Azrael...
smutne... ale interesujące :) ciekawy wiersz... podoba
mi się
Dusza nie cierpi...ale czy odleci w wir zapomnienia
zależy od nas żyjących-smutny wiersz