Bez wyboru
Tyle różnych dróg
Usłanych kwiatami jaśminu
Po delikatnych płatkach
Płyną mleczne cienie
Przez wpół zamknięte powieki
Widzę prosty świat
To nie moja droga
Czemu Panie wierzysz we mnie?
Po rozżarzonych węglach
Idę na przód w bezdenną rozpacz
Kolcami uschniętych róż
Ranię zbolałą dusze
Boże daj mi siłę!
Skoro nie pozwoliłeś wybrać
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.