Bez wyjścia
jak wydostać się ze zgiełku
w trudnych chwilach istnienia
każdemu pisany w pewnym momencie
ciemny labirynt
gdy nagle życie tor swój zmienia
bolesne męczące czekanie
gaśnie mała iskierka nadziei
wypalasz się
w niepewności pogrążony
widzisz światełko na końcu
kolejnego dnia życia
zostawiając przeszłość
w pojedynkę dalej kroczysz
głosząc wokół swoje (niby) wyzwolenie
walcząc z nadprzyrodzonymi siłami
wzmacniasz linię życia
podtrzymując trzepot serca
wydłużasz knot nasączony
wspomnieniami...
czuły szept - poprawiłam faktycznie ... "zostawiając przeszłość" pozwoli uniknąć powtórki
Komentarze (8)
Bardzo dobry wiersz, zmieniłbym tylko na "zostawiając
przeszłość", tak dla uniknięcia powtórzenia
"wspomnienia", ale to tylko sugestia.
zwłaszcza ostatnia strofa widzi mi się... :)
wiele emocji jest w twoim wierszu a wspomnienia dodają
sił-pozdrawiam
Czasami wspomnienia trzymają nas przy życiu, bardzo
ładnie, pozdrawiam.
Są momenty w zyciu, że gasnie iskierka nadziei ale nie
wolno dopuścic aby zgasła na zawsze...zawsze jest
jakieś wyjście.Powodzenia
Dobrze uchwycony moment życia, gdzie człowiek miota
się bez nadziei wśród obojętnych-bliskich lub też
anonimowych ludzi. Często sam mam takie stany.
Najserdeczniejsze pozdrowienia. Dlaczego? Bo podobnie
czujemy. Plusik.
Trzeba wierzyć, że znajdzie się jakieś wyjście. Zawsze
jest. Trochę optymizmu.
Smutna rzeczywistość ukazana pięknem słów, magią
poezji. Pozdrawiam.