Bez wytchnienia
zasypiamy w zagłębieniach nocy
budzimy na jej krańcach
gdy czas odwraca klepsydrę
dniem do góry
potem biegniemy
jak w amoku
byle nadążyć za ziarenkami piasku
im więcej odwróconych klepsydr za nami
tym szybciej i szybciej
bez wytchnienia
pewnego dnia
nikt nie odwróci klepsydry
autor
bjedrysz
Dodano: 2013-02-08 11:11:23
Ten wiersz przeczytano 926 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
"pewnego dnia..."
dobry - pozdrawiam:-)
trafiona metafora
super pozdrawiam ;))
popraw Sobie odwróconych* literówka...
tu jesteś tylko na chwilkę
kiedyś ziarenka przesypią się w klepsydrze i nikt już
jej nie odwróci...
Dawno nie czytałam tak dobrego wiersza. Trafnie
dobrane słowa, piękne metafory i konsekwencja.
Jaskrawy obraz namalowany sercem. Poruszasz słowami, a
to rzadka umiejętność. Gratuluję i pozdrawiam.
ale wtedy biec już nie trzeba...nic już nie
trzeba...życie nie poemat - jak pisał ktoś...+