bez zapisu
już odlatują dzikie gęsi
klucze na niebach zamykane
powoli w fiolet się otulam
myśli cichnąco szyfrowanej
kasztany w kieszeń - zbrązowiały
oczy ciemniejsze i sukienki
(a ty rozkwitasz pachnąc wiosną
zaczynasz pisać - świt poezji)
patrz srebrne pasma w moich włosach
pasują do tych barw jesiennych
znów odłożyłam jedno z marzeń
klimat się zmienił - słabe dźwięki
podsumowywać dziś zaczynam
i nie znajduję słowa "byłam"
drzewa za chwilę szare nagie
za późno
wkrótce przyjdzie zima
Komentarze (78)
Ładna melancholia. Smutno wybrzmiewa
"i nie znajduję słowa "byłam""
Jakoś lepiej mi się czyta
"myśli wrzosowo szyfrowanej"
od "wrzosowo myśli szyfrowanej"
ale to tylko takie moje czytelnicze marudzenie. Miłego
wieczoru.
bardzo fajny wiersz.
Piękny wiersz:)