Bezlitosna miłość...
Patrząc na Twoje ręce
krwiawiące i zadające
ból krzyczący
memu sercu
uczę się życ...
Patrząc na Ciebie
bijącego moją duszę
cierniem wspomnień
bezkresnych
błagam o jeszcze...
Skomle w bramach
Twego serca
proszą co kolejne katusze...
Kocham mimo wszystko...
cierpiąc...
autor
Marcin20
Dodano: 2005-05-21 10:22:51
Ten wiersz przeczytano 442 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.