...BEZRADNoŚĆ
To uczucie mnie paraliżuje, przenika me
ciało, kłuje mą duszę
z rozpaczy chce krzyczeć i wyć
choć ja właściwie mam dla kogo żyć.
Walczyłam długo o Twój powrót
błagałam, prosiłam, żebrałam
to nic jednak nie dało
i teraz czuję się taka słaba!
Moja bezradność nie daje mi spać
wymyśla kolejne ścieżki do Twojego serca
lecz dla Ciebie ważniejsza jest
ucieczka.
Chce ratować Twą zagubioną duszę
a Ty się śmiejesz i mówisz "nic mi nie
jest"
wyciągam rękę, wołam "chooodź"
lecz tylko echo mi odpowiada
Twój zamroczony umysł nie słyszy mego
wołania
i znów czuję się taka słaba!
Dla Ciebie życie bym oddała
ale Ty nie chcesz nawet swojego
kolejny raz czuję się taka słaba!
Stracone nadzieje tak bardzo bolą
wypalona wiara zgliszczem sie pokłada
chcę pomóc...
lecz czuje się taka słaba!
Ma bezradność jak potwór koszmarny nawiedza
mnie na jawie i we śnie
a ja chcę od tych bezsensownych udręk
uwolnić w końcu się
Więc jeśli chcesz odejść - to odejdź!
Zostaw strapione serce me
lecz wiedz mój najdroższy bracie
ja bardzo kocham Cię
Żegnaj!
Chcę krzyknąć "Zostań!"
Lecz znów czuję się taka słaba...
Dla Ciebie D. Choć tak bardzo chcę pomóc, to już nie potrafię. Wybacz...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.