Srebrny Łańcuszek
Ty dziadku medalik mi dałeś
srebrny medalik na szczęście
i wtedy nie rozumiałam ile miłości było w
twym geście.
Założyłeś mi go na szyję
miał on chronić Twą dziecinę...
od przeciwności życiowych
od zła ludzkiego, które tak boli.
Nie umiałam się nim cieszyć byłam jeszcze
mała
a była to jedyna rzecz jaka po Tobie mi
została.
Wiesz, teraz tyle bym za niego dała!
Nie ma Cię dziadku już ze mną
i medalik też zaginął.
Kto się teraz zajmie Twą małą dzieciną?
Lecz wiem Ty nadal czuwasz przy mnie
i gdy kolejny smutny dzionek jak ten
dzisiejszy nastanie
Ty jak ten gołąbek pokoju
siądziesz na parapecie by bronić mego
spokoju
Spojrzysz na mnie czule z troską
i znów poczuje się jak dziecina
beztroska...
Zapomnę o wszystkich problemach
choć dzieli nas całe niebo...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.