Bezsenne noce...
Bezsenne noce,
jak otchłań mrocznego spojrzenia
ogarniają mnie.
Nie dając odpłynąć w błogi sen,
zamazują obraz pięknych marzeń.
Rozświetlony sierp księżyca
spogląda na zmęczoną twarz
i uśmiecha się.
Próbuje mnie pocieszyć,
on wie co znaczy samotność.
Spod przymkniętych powiek
ze łzą płynie nadzieja...
Tylko niestrudzony zegar
odmierza miarowo czas
i wita nowy dzień.
(EN)
mar_cepani Tak też myślałam, ale nie byłam pewna. Dziękuję za radę :)
Komentarze (17)
po nocy przychodzi ładny dzień,pozdrawiam
poproszę o "spod" a nie "z pod" - i będzie można
napisać, że wiersz poprawny, ogólnie: dobre wrażenie.