bezsilność
P.
mój Anioł Stróż
opuścił ręce...
już nie ma siły więcej
ocierać moich łez...
mój Anioł Stróż
ma szczerze dosyć
bo w końcu ile można prosić
o łaskę...
czy to zwątpienie chwilowe?
czy świat jednak spadnie na głowę?
bezsilność ciągle wzbiera...
jak przypływ,
nie odpływ,
teraz...
już sił nie starcza, by płynąć..
poddam się, pancerz pęknie
...ja zginę...
ugasić wątpliwości, zwątpienie....
autor
KateSh
Dodano: 2007-10-05 08:59:00
Ten wiersz przeczytano 546 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Tyle żalu i zwątpienia w Twoim wierszu... ale nie
można sie poddawać...nadzieja nie umiera nigdy...