Bezszelestnie
Wszystko opada
liście z drzew, zrzucone siłą przez
wiatr
i powieki, pod naporem senne
opada kropla, co błyszczy jak łza
równo, jakby tańczyła z deszczem.
Opada też dusza,
wykończona, co dnia
bezustannym ciągłym pędem
I...
Opadam wreszcie ja,
bezszelestnie.
autor
Dorocia1988
Dodano: 2022-02-20 16:16:10
Ten wiersz przeczytano 714 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (14)
Samotność z wyboru znacznie mniej boli a skazanym na
nią nie z własnej woli, należy współczuć i w miarę
możliwość pomóc...
Ciepło pozdrawiam :)
Piękny refleksyjny wiersz,
samotność jest takim opadaniem,
pozdrawiam serdecznie:)
Życzę silnego podmuchu wiatru, który Cię znów
uniesie... Pozdrawiam z +:)
Ładnie :)
Ciekawe to opadanie.
Musisz być leciutka:)
Pozdrowienia:)
Ładna, życiowa refleksja ujęta w poetyckiej formie.
Skłaniasz czytelnika do przemyśleń nad istotą
przemijania.
Pozdrawiam
Marek
Wymownie i smutno o samotności,
a może i bezsilności, czasem
rodzi się bezsilność, gdy napotyka na drodze na
kamiennych ludzi, bezdusznych, cieszących się, gdy
mogą kogoś skopać.
Pozdrawiam serdecznie, z podobaniem dla wiersza i
życzę wszystkiego dobrego peelce.
ANDO, Dziękuję :)
Mariat, masz rację to wszystko ma sens :)
Wstawaj,wstawaj...masz jeszcze coś do powiedzenia.
P.S. Masz piękne imię
Smutne wersy i takie ciche, a wołające. Pozdrawiam
smutna refleksja.
a tu chyba "i" uciekło, czytam 'sennie' nie "senne"
-"i powieki, pod naporem senne
opada kropla, co błyszczy jak łza"
bo rozumiałabym powieki senne, gdyby był taki zapis =
i powieki pod naporem senne,
opada kropla, co błyszczy jak łza
-----
albo
i powieki, pod naporem sennie
opada kropla, co błyszczy jak łza
Prawda, że obie wersje mają sens?