W białe słowa ubrana
Biali kochankowie
W białe słowa jest ubrana
Białą różą przystrojona
Woalem zamieci i śnieżyć
Nocą towarzysz jej księżyc
Idzie po śniegu bez śladów stopy
Idzie nieprzerwanie w śniegu brnie
Obejmuje w swe władanie mnie
Jej wola, moje przeznaczenie
Czy będę kochany twoja potęgą
pytam się na śniegu cienia
Nachylam się nad biała księgą
Nie doczekałem się jej spojrzenia
Jesteś w białe moje słowa ubrana
wyczekiwana w modlitwie pociechą
zagrzmisz niepewnością jak leśne echo
To moja poezja, samotna, śnieżno biała
Autor:slonzok-knipser
Bolesław Zaja
Komentarze (6)
Bolesławie, może Twoja poezja jest śnieżnobiała, ale
na pewno nie samotna, bo my jesteśmy - czytelnicy :-)
Kocham motyw księżyca w wierszach, jak dla mnie malina
:)
Kocham również wyjątkowo marzyć ...
Pozdrawiam Cię :) +
Biała, niewinna jak polny kwiat albo jak zima iskrząca
w mrozie :)
Witaj Bolesławie! znam tę Białą Panią i też...ją
kocham, Poezję! to również moja towarzyszka i
powierniczka moich najskrytszych marzeń!!
Pozdrawiam cieplutko w ten mroźny dzionek :))))
Hmmm... miłość ta niewinna, ona nikogo nie skrzywdzi.
Przeczytałam z przyjemnością. Cieplutko pozdrawiam
To miłość wzajemna wspaniały poeto,jesteś ze swoja
poezja związany już na zawsze:)Miłego dnia pełnego
uśmiechów:)+++