białoczarni...
ktoś przed chwilą zdmuchnął płomień mojej
świecy
widzę strużkę której woal się kołysze
tak po prostu zdławił zapał jednym cięciem
zalał kłamstwem zapisane prawdą klisze
przerwał nitkę co nadziei holem była
zdusił marzeń w powijakach świeże blaski
los spisany parę sekund przed finałem
gdzie nie mówi się o żadnym prawie łaski
my krzyżowcy syny Stwórcy niebieskiego
piony szare na platformie szachownicy
urodzeni dla deptaczy białoczarnych
kołysani falą życia galernicy
Komentarze (28)
Taka świetna refleksja :)
Wyjątkowy,pozdrawiam :)
Wyjątkowy,pozdrawiam :)
Wyjątkowy,pozdrawiam :)
...Bort, może mój kolejny wiersz da ukojenie Twoim
zbolałym od krzyżowania plecom:))
Tak nieśmiało, Stefi, jestem u Ciebie, i bardzo mi się
podoba :-) My "Krzyżowcy" Stefi, już mnie nie krzyżuj,
Przyjaciółko, proszę :-)
...dziękuję Poeto za tak ciekawy komentarz; dobrej
nocy życzę:))
Powiem tak. Nie mi wypowiadać się o treści i
przesłaniu, gdyż to jest ponad poziom gminnego poety,
jednak jeśli chodzi o emocje i formę w jakiej to
przekazałaś to mistrzostwo świata. Przyjmij plusa i
hołd gminny o Pani:)
...dziękuję Aniu:))
Świetny, zarówno w formie jak i treści, bardzo wymowny
wiersz...
...sari, dziękuję i miłego dnia życzę:))
„Kołysani falą życia galernicy” bardzo do mnie to
przemawia, świetny wiersz.
Miłego dnia życzę
...dziękuję za ciekawe rozważania nad tematem; miłego
dnia życzę:))
Interesujące porównania...życie jest kruche, my
pozornie silni ale "łatwopalni", nasze losy zapisane,
chociaż mówi się, że sami jesteśmy jego kowalami...
Długo można by dyskutować :)
Dobrej nocy, pozdrawiam ciepło :)
"Kołysani falą..." ale przecież jakiś wpływ na swoje
życie też mamy...
Dobry wiersz,
Pozdrawiam