BIEDNA MILOSC
STRACH...strach...zal.
Ucieknijmy w zapomnienie!
Wyjedzmy do glosnych miast.
Tam nikt nas nie zna
i drzewa samotne nie benda spiewac
piesni ktore znamy!
Domy szare i puste w srodku
choc obwieszone swiecidelkami,
jak kobieta wsrod wielu stojaca
boso w czerwonej sukience,
benda nas zapraszac do zwiedzenia
I choc nie bedzie nas stac,
na te palace samotnosci
- nie wrocimy do domu!
Bo bedziemy sie bac
tej starej ,BIEDNEJ MILOSCI
nam wszystkim bojazliwym i A.M
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.