Black
I tak nie zobaczą tego oczy szczęścia.
Może dzisiaj, lepiej jutro
zapukaj do drzwi.
Nie ma tego, co umrze,
nie wstanie, a jak poleci?
Gdy skrzydła ubierze,
nie wolnośc, lecz pióra.
Jeszcze żyje, to powie,
zakłuje głęboko w serce.
Krzycz bo umieram,
płacz bo jeszcze żyję,
niedługo lecz mocno
za ręce trzymam świat.
Oddaj mi słowo, zapłacę.
W walucie szczęścia,
niech i będzie czasu
góra po nieba szczyt.
Może jednak los odwróci karty.
Komentarze (1)
ostatnia strofa niezrozumiała, szyk. z tym trzeba coś
zrobić... przebudować: "W walucie szczęścia,niech i
będzie czasu góra po nieba szczyt." pozdrawiam ciepło
:)