Błaganie o spokój
do P...
Już Cię nie ma
a jesteś wciąż.
Nosze Cię w swojej każdej myśli.
Staram się je zagłuszać
nienawiścią wymyśloną,
ale na cóż starania daremne.
Widzę Ciebie w każdym miejscu
z tych miejsc wspólnych,
słyszę Twój głos
chodź cisza panuje.
Ty to choroba mej duszy,
Ty to cząstka mego serca,
której wyrwać nie w mej mocy.
Odejdź i pozostaw mi spokój...
proszę, wręcz błagam...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.