Blask Potu
Puste ściany korytarza
Zwiędły strop parujących myśli
Obdarta z szat głusza
Rozciągnięte żyły mojej ręki
Półmrok całujący stopy
Zarzynające z nienawiścią sufit
paznokcie
Gotowość ciała na walkę
Flegmatyczny ruch kościstych kolan
Dusza chowająca się za sercem
Napełnione oczy pajęczyną nerwów….
…moja ucieczka z ukrzyżowanego
mroku
drogą przez światło ku ciemności…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.