Błędny zaklinacz
Mój śmiech, Twój śmiech
Rozchodzi się po salach.
Mój lęk, Twoja obecność
Ogarnia moje być.
Moja poza, Twoja obojętność
Oszukuje tylko mnie.
Mój wzrok, Twój wzrok
Raz skrzyżowały się.
One hipnotyzują serca dwa.
Myślę że to w jakiś sposób
Pomoże mi
Pomoże ci
W Miłosnej postaci.
I żyli długo,... I osobno. Historia która nie miała dalszego ciągu, nie ziściła sie.
autor
mateo.g
Dodano: 2006-10-30 16:13:02
Ten wiersz przeczytano 534 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.