Bliżej niż blisko
wyrwani ze współczesności
poszukujemy szczęścia głodni
jak osierocone dzieci
spragnieni twórczych rozmów
milczymy z braku odwagi
obdarci z gestów
wyrazu twarzy
zawstydzeni dniem dzisiejszym
odebraliśmy sobie wszystko
teraz jestem grzechem
z którego się spowiadasz
echem codziennych słów
promykiem nadziei o poranku
melodią której słuchasz
listem który piszesz
wreszcie mogę być
na wyciągnięcie ręki
bliżej niż blisko
autor
Osamotniona20
Dodano: 2011-10-08 20:25:08
Ten wiersz przeczytano 514 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (10)
Podoba mi sie :)
A do mnie nie przemawia wyraziście pierwszy wers
trzeciej strofy "teraz jestem grzechem z którego się
spowiadasz" - w relacji do pozostałej treści
użyłabym czasu przyszłego, albo formy pragnienia -
"teraz chcę być grzechem" albo "chcę być twoim
grzechem"; bo skoro piszesz 'jestem.....' to już
nic więcej nie potrzeba.
wreszcie... :-) ciekawe spojrzenie na bycie raz :-)
Ciekawy wiersz pozdrawiam serdecznie
Teraz jest juz calym Twoim swiatem.Przepiekny
wiersz+++
Przepiękny wiersz, czytam i zachwycam się każdym
wersem. Brawo! Pozdrawiam niezwykle serdecznie:)
Nie dam się uśpić śmierci słowom i trzymam z
tobą.pozdrawiam
nieznane są ani ścieżki, ani oblicza miłości -
wspaniały wiersz - cieplutko pozdrawiam:)
Jak dobrze byc juz tak calkiem blisko, choc w tym
wierszu zdaje sie, ze za pozno.
Wiersz bardzo dobry, daje mozliwosc wlasnej
interpretacji.
Przepiękny... :)