Blizny
"...dla ludzi którym rodzice, słowami raniącymi obniżaja własną samoocene..."
Kiedy patrzę w lusterko,
Widzę zapłakaną twarz,
Rysy dziecka poważne,
Psychikę zmarnowaną od lat.
To przez ludzi, którzy myślą,
że moimi rodzicami są,
jednak to zwykłe potwory,
które "kąszą" wciąż.
To przez nich te blizny,
Zmarnowany, szary świat
Przyszłość bez celu,
oraz marzeń brak.
"...brak akceptacji zostaje do końca życia..."
autor
kostucha
Dodano: 2006-03-03 18:35:01
Ten wiersz przeczytano 500 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.