bo...
Bo czuć powiew poranka
to jak głaskać niebo,
opuszkami palców
dotykać podniesionego czoła rozkoszy.
To wąchać zapach świeżo skoszonej trawy
z osiadłych kropli porannej rosy
spijać ostatnie westchnienia.
To pieścić bosymi stopami zielone kłęby
trawiastej nadziei.
To czuć delikatne palce
wbijające się w ostatni odruch samotności
i raz na zawsze wypychający z lodowatej
otchłani
w ogrom iskrzącego szczęścia.
autor
Dominika:)
Dodano: 2009-06-28 15:09:09
Ten wiersz przeczytano 512 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Głaskać niebo opuszkami palców... tego Ci życzę.
Wiersz zdecydowanie piękny i na plus ;) Pozdrawiam!
Bo... no własnie bo...powiew waranka to coś
wspaniałego a ten wiersz jest niewątpliwien wspaniały
i ma w sobie kunszt pierwszej kategorii+