Bo kiedy Cię potrzebuję...
Dla Ciebie stanę się skałą marmuru ale...
Kiedy Cię potrzebuję myślę o dniu,
i o tym, że możemy stworzyć oazę.
Zamykam wtedy oczy i poddaję się
marzeniu byśmy zawsze byli razem.
Kiedy Cię szukam w ulotnych myślach
Ty już toniesz w mej miłości bezmiarze.
Podaję Ci dłoń nad drogowskazem
byś sam mógł wybrać co serce Ci wskaże.
Kiedy Cię widzę w bladym nocy świetle
witasz mnie ust swych lekkim muśnięciem.
Zamykam drogę umysłu nad uczuciami
i oddaję Ci swą duszę przed zaśnięciem.
Kiedy Cię wymyślam coraz to nowocześniej
wpadam stęskniona w Twe żelazne ramiona.
Nie widzę upadku, nie widzę trwogi
dla mnie teraz niech czas już skona.
Kiedy Cię pragnę obok siebie zobaczyć
za Twym głosem podążam ciemną drogą.
W swych oczach zamykam Twój obraz,
wszystko wokoło staję się Tobą.
Kiedy Cię czuję przy sobie codziennie
i wiem, że na zawsze nie mogę tu zostać,
potrafię się pogodzić jedynie z myślą,
że na zawsze już będę Cię kochać.
... tylko wtedy, kiedy będziesz mnie oglądał. Kocham... Ty wiesz, że to dla Ciebie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.