Bogdan
Bogdan „dany od Boga” znaczy
gotowy do walki gdy wie że zwycięży
skryty w sobie enigmatyczny
niezwykle ceni rodzinne więzy
finezja u niego przegrywa z rozumem
w dążeniu do celu bywa nieugięty
oblicze jego rzadko pochmurne
umie się przyznać że ma mankamenty
w miłości na ogół bywa stały
w małżeństwie wprost rozkwita
szukając celu nie stawia kabały
twardo stoi na nogach i kwita
Komentarze (8)
Chyba nie znam Bogdana żadnego:). Miłego TESO:)
Całkiem udanie, o Bogdanie! Pozdrawiam!
Jutro zaczynam go szukać.Pozdrawiam serdecznie:)
Tylko szukać Bogdana. Pozdrawiam.
Bogdan się trzyma to chyba się zastanowię Pozdrawiam:)
No to panie szukajmy Bogdana
pozdrawiam
skoro stoi twardo na nogach,to chyba nie jest
romantykiem,ani poetą ten Bogdan,raczej
pragmatykiem...
Ciekawy wiersz.
Pozdrawiam serdecznie:)
Udany ladny wiersz pozdrawiam