Bohater bez imienia.
I znów dedykacja dla Miyaviego... Japońcu...! Nie zmieniaj się... Na gorsze... ;[
Było ich wielu.
Ale każdy inny.
Działali osobno.
Lecz złączono ich czyny.
Każdy zasłynął,
Był uwielbiany.
Ale nie miał niczego -
- Prócz pieniędzy i sławy.
Gdy taki umierał,
Cały świat płakał.
Lecz szybko zapominał,
Bo miał nowego "pana".
Czy Ty też tak chcesz?
Odpowiedz sam sobie.
Tego potrzebujesz...?
Zostawiam to Tobie...
Bo ludzie zbyt mało
Robią dla siebie,
Zbyt dużo robią
Na pokaz.
Czemu mają zauważyć
Akurat Ciebie?
Zaraz znikniesz,
Jak na rozkaz!
Kochanie, proszę...
Bądź bohaterem bez imienia...
Tej prawdy nie znoszę...
Niczego nie osiągniesz
Bez cierpienia...
Ale, błagam, wysłuchaj mnie.
Bądź bohaterem dla mnie, dla bliskich...
Dla samego siebie...
Bo tylko te osoby będą pamiętały Cię do
końca jako tego, kim jesteś...
Jako... Ciebie...
Miyavi. - moja inspiracja, guru i wspaniały człowiek... Zutto.!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.