* (boisz się...)
boisz się
i nie masz dokąd pójść
za oknem płonie słońce
są ludzie, którzy chodzą wokół stosu
i nic im się nie dzieje
ty do nich nie należysz
trawy kładą się płasko pod wiatr
i podnoszą głowy, pełne dojrzałych
nasion
ty już nie masz włosów
które byłyby jak kosze wiklinowe
aby wplatać w nie wstążki i nieść owoce
masz za to rzeźnika
który je przycina u nasady
boisz się tak bardzo się boisz
że mięso na talerzu patrzy na ciebie
i warczy
ciepły sos jest śliną
całe to ciało ma apetyt na ciebie
sztućce ociekają pożądaniem
zamknięte w szufladzie noże
nie potrafią być twoje
są swoje
obraz, na którym namalowany jest dom
wśród wzgórz
(prowadzi do niego droga
sięgająca ramy)
jest niezamieszkany
Chrystus na krzyżu jest nieletni
nieporadne Chrystusiątko
a Bóg nad kanapą za stary
nie rozumie tych współczesnych filmów
boisz się, jesteś zupełnie sam
nawet gdy tyle ludzi po drugiej stronie
ulicy
zarabia na życie
nawet gdy za ścianą
ktoś zarabia na życie
miłością
-----------------
obraz, na którym namalowany jest dom
czasem na drodze widzę czarną postać
boję się
bo nikt tędy nie wchodził
czasem słyszę hałas
jakby ze środka
boję się, że to może wcale nie być dom
czasem widzę dym
jakby płonął od wewnątrz
https://www.youtube.com/watch?v=InyT9Gyoz_o
Komentarze (16)
Ja mam u Ciebie Marto -prawdziwą ucztę dla duszy.
Moim zdaniem piszesz o bojaźni człowieka chorego na
strasznie złośliwego nowotwora i będącego w czasie
chemoterapii, któremu wypadły już włosy i którego
czeka jeszcze
operacja i dlatego ma uraz do mięsa i szcztućców.
To jest straszna bojaźń i ludzie, co tego nie
przeszli, nawet nie zdaja sobie sprawy
co to znaczy......
Pozdrawiam ciepło i miłego poniedziałku życzę.
mocny wiersz, brak poczucia swojej wartości, ciężkie
życie w takiej rodzinie.
poczułam ten strach
Ja Cię kręcę, to jest niezłe :)
Cześć Marta!!
Treść wiersza mną wstrząsnęła tak bardzo, że nie
omieszkam skomentować jej szerzej!
Wiersz super!!
Peelce ciężko jest zaufać, biorąc pod uwagę -przede
wszystkim - własne zdrowie.
Swoje uczucia głęboko skrywa pod paleniskiem, wokół
którego inni mają zabawę.
A ona dzielnie znosi te podpałki, które tak naprawdę,
jej nie zagrażają.
Jednak inny problem przybrał na wadze, gdy peelka
mimo wysiłku, nie ma już siły, liczy na pomoc - ale
jej nie chce. Podziwiam!
Pozdrawiam serdecznie Marto!
Jak zwykle ciekawie, jak zwykle boleśnie, myślę, że
najbardziej boimy się siebie samych i swoich własnych
"smoków", ale niestety ludzi, którzy uwielbiają
podpalać stosy też jest na świecie wielu i nie są one
przypisane li tylko Średniowieczu, lecz i ludziom z
czasów obecnych.
Serdeczności ślę Marto:)
Wiersz robi wrażenie. Pozdrawiam ciepło :)
Dusza Ci drga, pokrętnymi wersami smutkiem zalatuje,
dziwny jej smak wabi, także mój sprzeciw ukazuje.
Tak mi się marzy by z życia, odrobina radości
zaczęła w Twoich pięknych wierszach gościć.
Pozdrawiam. Miłego, radosnego dnia :)
Cała gama lęków przemawia do czytelnika z tego
wiersza. Wiem, że forma "tyle ludzi" także jest
poprawna, ale wolę "tylu ludzi".
Zastanawiam się, czy z
"ktoś trudni się miłością" nie brzmiałoby lepiej od:
"ktoś zarabia na życie
miłością"
ale może powtórzenie "zarabia" jest celowe.
Miłego dnia:)
Klip mnie poruszył a wiersz mną wstrząsnął,
potrafisz Marto ożywić nawet widelce w szufladzie.
Jakże jestem dumny że Ciebie tu mamy.
Miłego piątku, mądrzejszy będę po drugim czytaniu,
muszę się wgryźć w Twoją duszę.
Czy na obrazie - to jest żółta, zmarznięta sikorka?
Podobna, ale chyba nie. Niektóre domy po prostu trzeba
opuścić i założyć nowe, nie wchodzić do starych,
choćby najlepiej wymarzonych.
Dlaczego wydają się być znowu podobne?
Takie stany nic dobrego nie wróżą...Danuśka z
Krzyżaków też szeptała...boję się...
Pozdrawiam miłego dnia
Jak zawsze robi na mnie ogromne wrażenie. Może i nie
rozumie do końca twoich wierszy ale uwielbiam je
czytać:)
Pozdrawiam
☀
Do wiersza wrócę, jest świetny. Mam swoją
interpretację, ale nie chcę "dać plamy". poczekam, jak
inni go rozumieją. Miłego dnia:-)
Przejmujący wiersz o strachu.