Boje się Ciebie....
Skulona w kącie
Siedzę-Ja..
Patrze na człowieka
A on krzyczy
Szarpie
wyzwiskami rzuca..
Co Ja zrobiłam.?
w czym zawiniłam.?
Szarpie
Puścić nie chce..
Podniósł rękę
Uderzył
Celny cios.
Przebił moje serce...
Zabił szczęście
Owiał strachem
Wtulona w siebie
Czekam aż odejdzie..
Minuta za minutą
Lecz nic się nie dzieje..
Nikt nie pomoże.?
Nikt nie zaradzi.?
Poddaje się- krzyczę
"zostaw mnie"
Lecz znów uderza
To ostatni cios
Osuwam się powoli,
Zamykam oczy
Ostanie chwile
Ostanie łzy..
Ostanie tchnienie
Ostatni odruch serca
Koniec...
Zrobił to,
Uwolnił mnie
Od siebie
Od życia....
To był praktycznie mój pierwszy wiersz, nie jest idealny, ale mam do niego sentyment .....
Komentarze (4)
TO WRECZ HORROR DOBRZE ZE PRZEZYLAS BO POZNIEJSZE
WIERSZE SA OWIELE CIEPLEJSZE:)
PLUS+
Kasiu 123 kiedyś dorośniesz i będziesz mogła uwolnić
się od tych napaści i złości w domu ...
a wiersz jest bardzo piękny i prawdziwy choć
smutny....
Mam nadzieję że to tylko wiersz... Przerażający choć
ja jeden mam podobny...
uff... brzmi jak opis korzmarnego snu.. bardzo porusza
i tym mnie ujął