Bolisz mnie
Ciebie znowu nie było
choć został wyraźny
jeszcze świeży ślad
Może wygodniej,
że cię nie mam
Nie musisz patrzeć
jak ślepo marnuję kolejny dzień
witając go w przekrwionych oczach
Dopadła mnie amnezja
Jakbyś tu nigdy nie istniał
Jakby jakiś bandyta uderzył mnie
obuchem w twarz
W sumie tak samo boli, gdy wiem,
że cię znów tutaj nie ma
Zaczął we mnie padać deszcz
Kiedyś byś powiedział, że nic nie
szkodzi
Ja ci pomogę, powiedz tylko co cię boli
Gdybym sama wiedziała, byłoby łatwiej
Wytłumaczyć ci spokojnie, patrząc w oczy
Że tak właściwie to ty, kochany
To właśnie ty mnie najbardziej bolisz
Komentarze (8)
Właśnie... To właśnie Ty mnie bolisz najbardziej.. ale
wciąż Cie pragnę kochać, byś przy mnie. O ironio...
Piękny wiersz, a jaki prawdziwy. Pozdrawiam serdecznie
Pięknie i życiowo.
ładny przepełniony smutkiem ....
pozdrawiam:-)
Wyraziście...
Pozdawiam
Bardzo emocjonalny wiersz.
Podoba sie. Pozdrawiam.:)
Jak boli to przyfasolić będą dwa bóle,
później już zawsze, będzie najczulej.
boleści te, co serce ich nie mieści
nie są do leczenia, lekarzem bowiem niestety jest
osoba której niema
przejmujący ból po utracie ukochanego