Bosym raj…
Odurzona wonią mięty,
rozczochrana w nocy mgłach,
wietrzyk w sobie rozkochała;
czesząc pieścił, pieszcząc drżał…
Na ich widok zawstydzony,
poróżowiał blady świt
i nieśmiało spytał: ”Pani,
romans to, czy tylko flirt?”
Nie doczekał odpowiedzi;
wschodzącego słońca blask,
uwiódł łąkę obietnicą
podwojenia kwietnych barw;
Zdobył, łasą na kolory -
rozchyliła się na „tak”,
zaskoczone krople rosy,
lśniąc, znikały pośród traw…
Niemy księżyc zbladł, zdziwiony,
że tak nagle wybuchł gwar;
dla brzęczącej, bosej pszczoły
skrawek łąki jest jak raj…
Ola Bielarska
Komentarze (43)
Aż się rozmarzyłam - piękny wiersz. Dziękuję
Czytam i zachwycam się :) Pozdrawiam :)
Wspaniała, ciepła, magiczna baj(tYn)ka:)))
dziękuję pięknie za komentarze, :):):)
urocze i zachwycające nic więcej nie umiem powiedzieć
Pachnie aż u mnie.Pozdrawiam:)
Bardzo ładny ten łąkowy wiersz.
Serdecznie pozdrawiam:)
Cudownie jest żyć wśród przyrody.
Moje klimaty. Pozdrawiam serdecznie.
ładnie, bardzo - dobrej nocy
ładnie Olu, pozdrawiam :)
Uroczo :)
...mmmm... jaki ładny erotyk łąkowy :-)
Cieplutki przytulny wierszyk
Twój wiersz jest tak pięknie rozmarzony że chciałabym
zostać w tym raju na dłużej.Dziękuję za odwiedziny i
komentarze.Pozdrawiam
Barwna, pachnąca łąka jest rajem nie tylko dla pszczół
- ale wiersz przepiękny - Pozdrawiam