Boży klucz
Jesteś moją
największą niewiadomą
niezrozumiałą tęsknotą
marzeniem snu
Wszystkie historie
powinny prowadzić
do Ciebie
Sama nie wiem
czy istniejesz?
Ścieżką nadziei
kroczę zapisując
kolejne kartki
w księdze życia
Może kiedyś
otworzysz bramę
dzielącą nasze światy
a ja uwierzę
że klucz to Ty...
autor
zmegi
Dodano: 2018-04-08 14:53:51
Ten wiersz przeczytano 1923 razy
Oddanych głosów: 41
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (79)
Wiersz zatrzymuje wersami...Podoba się;)
bardzo ładny z refleksją i wiarą :-)
pozdrawiam
Jest taki klucz ale każdy go otrzyma w odpowiednim
czasie.
Zatrzymujący przekaz...
+ Pozdrawiam
Udało mi się na chwilkę wpaść:-)
Jest wiosenna burza:-)
Miłego:-)
Tak i ten klucz tylko do jednej bramy pasuje...
Pozdrawiam ciepło
☀
Nikt nie wie. Gdybyśmy wiedzieli, to byłaby pewność, a
nie wiara.
Jedni mają wiarę silniejszą, inni słabszą. Ale nawet
ci targani przez wątpliwości muszą przyznać, że świat
bez Boga byłby gorszy niż świat z Bogiem. Dla mnie to
już jest wystarczający powód żeby uwierzyć.
Z pewnością istnieje i otworzy bramę, czego peelce
życzę.
Pozdrawiam Madziu serdecznie :)
Nie może, tylko na pewno:)
Pozdrawiam***
taki klucz pasuje tylko do jego drzwi ...
Piękny wiersz zatrzymuje wersami na dłużej. Pozdrawiam
Magdaleno :)
wątpliwości dopadają każdego z nas
pobudzasz do refleksji:)
Każdy ma swój kluczyk jak na nodze bucik,
czasem go przekręcisz, miłość komuś wręczysz.
Pozdrawiam Magdaleno, widzę jak z dnia na dzień
Twój talent eksploduje aby tak dalej.
ludzka rzecz mieć wątpliwości.
to równanie, mimo że z jedną niewiadomą, nie ma
jednoznacznego rozwiązania.
pozdrowionka :)
Piękny, refleksyjny wiersz. Od razu przyszła mi na
myśl Ewangelia św.Jana:
"Ja jestem bramą. Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie,
będzie zbawiony"- J.10,9
Jezus stał się dla nas bramą otwartą na oścież,
wówczas gdy opuszczony umierał na krzyżu. Dał
przykład, jak wierzyć w miłość Boga Ojca, który kocha
nas nieskończenie... W swoim opuszczeniu stał się dla
nas dojściem do Niego, bramą otwartą do wielu
niezliczonych łask. Możemy korzystać z nich zawsze,
gdy w zmartwieniach, życiowych kłopotach, ciemnościach
naszych i innych osób staramy się rozpoznawać i
przyjmować Jezusa opuszczonego. Wystarczy z ufnością
powiedzieć Mu: „Ty, Panie, jesteś jedynym kluczem” lub
ulżyć Jego cierpieniom, pomagając bliźnim w potrzebie,
aby przejść przez bramę i za nią odnaleźć radość,
pokój, światło, nową pełnię życia, po prostu całą gamę
darów zmartwychwstałego Pana. Czy może być coś
piękniejszego?
Pozdrawiam Madziu