brak tytułu
bo jest takie dno na którym czuję się
wyśmienicie.
w którym musze być by trwać, by żyć.
ciągle się w nie zagłebiam.
a ono trzyma mnie mocno.
przyciska do siebie z każdą chwilą coraz
mocniej.
ja kocham je.
a Ty na samym jeszcze bardziej dnie.
zagłębiając mnie niżej i niżej.
nie biorąc w górę.
ciągnąc za nogę bym szła dalej.
bo muszę je czuć.
nasze.
na samym dole nie pójdziemy już w górę.
ale to głębia.
nie kończy się.
to Ty mnie tam ciągniesz.
tak cieszę się że spojrzę w Twoje tak puste
oczy.
że dotknę tych martwych ust.
bo tak bardzo tęskniłam za tym czego nie
miałam od Ciebie nigdy.
dotknę te zimne dłonie.
tak cieszę się że się zobaczymy.
czuje się niżej i niżej.
upadłam.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.