Brakuje mi ciebie
W piękny świetlisty wieczór,
gdy patrzę sam przez okno.
Chmury wolno brną na wietrze.
Gwiazdy świecą jasnym światłem.
Tu i teraz czuje samotność.
Dotyka mnie w stopy,
przepływa, dotkliwie pulsuje.
Gdy znajduje w skrzynce,
dziewczynę wyrwaną ze zdjęcia.
Serce nagle zaskakuje,
zaczyna szybciej bić!
Jej oczy przenikają,
przez moje ciało.
Stara brudna fotografia,
znaczy dla mnie więcej,
niż myśl gdzie znajdę się,
następnego szarego dnia!
Spotkałem ją,
tylko dwa razy.
Chwile mojego życia,
moment załamania.
Nigdy nie wykorzystałem okazji.
Teraz cierpię,
za moje splamione czyny.
Tęsknie tak bardzo!
Moja linia oddechu,
nie ta co kiedyś.
Gdy zerkam w lustro,
nie widzę żadnego piękna.
Ona może mnie uszczęśliwić,
uleczyć w parę chwil.
Swoim dotykiem wskrzesić,
ożywić moją,
tkwiącą głęboko radość.
Czekam na znak,
proszę nie daj mi czekać.
Zakochałem się w tobie!
Wiesz o tym?
Komentarze (2)
Wiersz przepełniony tęsknotą i żalem do
siebie,przeszłość czasami na goni wracają
wspomnienia...Może uda się coś z tego uratować, coś z
tym zrobić?Wiersz dobry pisany serduszkiem
Wielka tęsknota bije z wiersza ale czy powrót do
przeszłości coś zmieni? Zycie przecież toczy sie dalej