Brokat
Całuję palce Twoich stóp -
tak czule, delikatnie.
To już nie pocałunki,
a lekki powiew wiatru -
z piersi omdlałej.
Oddech niepewności,
czy rano gwiazd roje
w pamięci zechcą gościć.
Brokat szczęść śródnocnych,
pochwycony we włosy,
rozkoszą potargane -
po balu, przed burzą, po
i nad ranem.
Snem zmęczone, zapomniane -
skromne świetliki tkliwości.
Iskierkom w jej ciemnych oczach wiersz ten poświęcam.
autor
Galeon35
Dodano: 2016-06-19 00:03:35
Ten wiersz przeczytano 889 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
Dla niektórych może to być archaiczne egzaltacja,ale
mnie się podoba.
Pozdro Galeonie.
Naprawdę piękny wiersz...
Brokat to wdzięczny detal.
Brokat - cudeńko.
Miłego dnia.
Rzeczywiście pięknie. Pozdrawiam
Bardzo mi się podoba :)
Pięknie o miłości.Pozdrawiam.
Niech świecą zawsze.
Wiersz pełen uroku i subtelności,
adresatce powinien się spodobać.
Miłego dnia życzę :)
Pieky wiersz
Podziwiam :)
Pozdrawiam pogodnie :)
Pięknie, świetliście i delikatnie.