Brzemię
Zasiadam z pędzlem przed sztalugami.
Znów będę panem i władcą Blejtramu.
Berło tylko nieco ubogie.
Jak różdżka czarnoksiężnika
spełni moje zaklęcia.
Mogę zrobić wszystko, jak prawdziwy
władca,
mogę zdecydować
jak będzie wyglądało moje królestwo,
stworzyć wszystko doskonałe,
dopracowane w każdym calu.
Ludziom dam szczęście na twarzach,
będą żyli wiecznie.
Dzieciom wymarzone zabawki
i nigdy ich nie wyrzucą.
Zwierzęta blisko ludzi, w przyjaźni.
Wszyscy będą syci i sobie bliscy.
Zdecyduję, kto kogo będzie kochał
i czy ona będzie piękna
a on przystojny,
czy będą w Wenecji, czy we Wrocławiu.
Doskonale zdaje sobie sprawę
jak olbrzymie brzemię władzy
na mnie spoczywa.
Więc zanim zrobię pierwszy ruch,
wszystko dokładnie przemyślę.
Gent
Komentarze (1)
Uwiecznisz na obrazie chwilę i ta chwila będzie trwała
tak długo jak obraz - to rzeczywiście pewnego rodzaju
odpowiedzialność. Nie możesz dać szczęścia wszystkim
ludziom, ale tym, których namalujesz możesz dać...
wszystko.
Ciekawy wiersz. Podoba mi się :)