bukiety
kwiaty wyniesione na ołtarze
duszą się od zapachu kadzidła
i egoistycznego uwielbienia
w wazonach
na oszlifowanych kamieniach
ażurach i muślinach - rośliny
w kryształowych katakumbach
- walczą o wodę
szczególnie róże ostro przycięte
wypierają te o zmiażdżonych pędach
wyhodowane w cieplarnianych warunkach
- bezwonne cudeńka
wzbudzają zachwyt barwą i konstrukcją
wywyższone w świątyniach i na salonach
- bukiety w dłoniach
młodych panien wdów i wdowców
świadkowie nowych i ostatnich dróg
adorowane za dnia
- nocą tkwią w lodówkach
a one marzą o ogrodach
pszczołach ptakach motylach
spragnione kąpieli w słońcu i deszczu
chcą zasypiać kołysane wiatrem
ścięte głębokim smutkiem - więdną
bywa że ktoś sentymentalny
zasuszy kilka płatków
Komentarze (51)
chcą zasypiać kołysane wiatrem
ścięte głębokim smutkiem - więdną
metaforyczne odniesienie kobiecych pragnień do
kwiatów.
wiersz taki bardzo, bardzo Twój.
pozdrawiam serdecznie :)
Witaj Danusiu :)
Ale właśnie te zasuszone potrafią być taka "wodą na
młyn" na resztę życia.
pozdrawiam serdecznie pa :)
"- nocą tkwią w lodówkach"
Chciałam wrócić do wiersza, coś rzec, ale Klarysa
jednym pociągnięciem powiedziała wszystko.
Przyniosłam kawę :)
Donno, wiersz jest jedną wielką metaforą. Doskonałą.
Ukłony, uściski i buziole, Danusiu:-)
Piękna refleksja, podoba mi się pozdrawiam:)
re krzemanka. Fajnie Ci sie przeczytalo o tych pedach,
wiec i ja zporzyczylam sobie te pedy... o wile lepiej
pasuja do wizji wiersza. Krzemanko pewnie masz racje,
ze te szklarniowe roze maja zapach, masz
doswiadczenie. Ja tak napisalam bo najczesciej
spotykalam sie z tymi bezwonnymi, ktore czy kupowalam
czy tez otrzymywalam. Ciesze sie , ze podzielilas sie
swoimi spostrzezeniami. Moc serdecznosci krzemanko.
Wszystkim milym gosciom dziekuje za czytanie i
komentarze. Moc serdecznosci.
:) Mieszane uczucia miałam przy czytaniu. Kiedyś
parałam się hodowlą kwiatów (w tym róż) i muszę
powiedzieć, że te szklarniowe pachną równie mocno jak
ogrodowe. Lubię też kwiaty w wazonach. Myślę, że zbyt
dosłownie odebrałam wiersz.
Jakoś nie przemawiają do mnie "zmiażdżone pęciny"
zamieniłabym je na "zmiażdżone pędy". Dobrej nocy:)
Piękne porównanie życia zwłaszcza kobiety do
kwiatów.Jakże warunki a przede wszystkim dbałość o nie
może zmienić życie lub zniszczyć to co
piękne.Pozdrawiam Danusiu miłego wieczoru życzę.
Świetny wiersz.Ciekawy temat.Pozdrawiam.
najpiekniejsze (najszczęśliwsze) Róże to te w naturze.
Hodowane zaspokajają tylko wybredne kaprysy.
Alinko, znasz mnie... a ja do obiadku:) Dobrej i
spokojnej nocy. Usciski.
Wiedziałam że się rozmiękczysz, ale uwierz, ja z Tobą.
Idę paść, baw się dobrze.
Alinko, biala mewa doleciala i... lezki poplynely...
dziekuje, buziaki i serdecznosci.
Wszystkim milym gosciom dziekuje za czytanie i piekne
komentarze. Moc serdecznosci:)
Życie jest piękne
Czasem je niszczymy, tak jak te kwiaty..
Piękny wiersz:)
Pozdrawiam****
Bej się bawi w Szpiegowie
to może my też chwilę poszalejemy
https://www.youtube.com/watch?v=qs8sOKv_4tw
Puszczam Ci przez góry i morza :)))