bukiety
namaluję bukiety
na płaskiej ścianie
bukiety dłoni
przychodzących tutaj
nieprzypadkowo,
bukiety zmarszczek
kurzych łapek
które są ze szczęścia,
bukiety czarnych róż źrenic
chłonących ze mnie
niezdrową krew,
bukiety ust
Świętych Mikołajów
w czerwonych czapkach
z białym zębem pomponika
nagryzającym to co najważniejsze
jak rodzynek na cieście
namaluję bukiety
na przepuszczającej inne cywilizacje
ścianie
i one będą tylko moje
będą miały gęste skórzaste liście
izolujące mnie
od tego wszystkiego
Komentarze (35)
Namaluj bukiet wina.
"które są ze szczęścia" - takie płaskie.
"które ze szczęścia są" - tym bardziej nie
"bukiety czarnych róż źrenic" - rzeczywiście tak
sobie.
ale, ja to się znam tylko trochę na rymach. :):):)
Malujemy inny świat żeby choć w marzeniach uciec od
tego wszystkiego co oferuje życie...
Gdyby było więcej malarzy niż pisarzy byłoby ciekawiej
"Które ze szczęścia są"
"bukiety czarnych źrenic" - mbsz, nieistotne.