bulimia
wchłaniam w siebie tony szczęścia
czuję je w ustach
szczęście pozbawione smaku
jego obecność
jego wszechobecność
biegnie za mną
widzę je wszędzie
moja jedyna miłość
przyjemność i przekleństwo
zabójca
a jednak to moje sumienie
krzyczy
gdy znowu płacząc
wraz ze strumieniem łez
popłynie rzeka
niechcianego szczęścia
pożyczonego i zwróconego
szczęścia w nieszczęściu
katharsis
to takie proste
wchłaniam w siebie tony szczęścia
czuję je w ustach...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.